piątek, 5 czerwca 2015

Jak dobrze mi ...

siedzę w domku rodziców, pieski biegają, kotek miauczy, a ja leże. jedyne co mi przeszkadza to nawracający co wieczór ból głowy... trudno.
Pytał mnie dziś ktoś o marzenia, jest ich wiele. jedne bardziej, inne mniej możliwe do spełnienia, ale są. myślę, że cześć z nich kiedyś się spełni, ostatnio kilka się spełniło.. staram się marzyć bardziej realnie i dlatego na przeszkodzie stoi głównie obawa "co będzie, gdy...". może kiedyś przestane się bać życia... ale dziś nie pora na wygłupy :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz