sobota, 12 września 2015

psychoterapia

Miałam dodać wczoraj post, wczoraj, bo jest po północy, niestety nadal sprzątam pliki na dysku. K. stwierdziła, że zapisuje wszystkie śmieci z uczelni, ale kto wie czy jedno słowo lub zdanie z tych "śmieci" się komuś nie przyda?
P. pojechał do domu, do pracy. smutno tu siedzieć samej, lecz cóż mam poradzić, gdy luby ma zobowiązania wobec ojca swego? szkoda tylko, że się nie uczy, ale siłą mu ang do głowy nie włożę... wierzę w niego i jego umiejętności, jest mądrym chłopakiem (facetem), powinien dać rade i zaliczyć rok.
Podobno mi się udało. weszłam na USOS i zobaczyłam "rachunkowość zarządcza (2) 3" co oznacza, że udało mi się poprawić tą haniebną dwóję z mojej jakże kochanej rachunkowości. i wciąż jestem studentką FiRu ale już III roku. choć wciąż w to nie wierzę i dopóki nie zobaczę zaliczenia w indeksie nie uwierzę. teraz trzeba pisać licencjat, ale nie wychodzi, nie mam ochoty najmniejszej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz