sobota, 6 września 2014

siedzę sobie na stancji i co robię? otóż uczę się! ale myśli krążą często gdzieś indziej... jednak walczę!

jak zwykle chce mi się płakać. dotykają mnie rzeczy, które niby nie powinny, aż tak we mnie siedzieć, a jednak siedzą... i bolą... i nikt tego nie rozumie. ja tego nie rozumiem. i jest chujowo...

może Ktoś ma racje? może wchodzę na grzązki grunt? a może już na nim stoję? nie wiem, jednak mam nadzieje, że w chwilach decyzyjnych tych najważniejszych będę wiedziała co zrobić czy się wycofać czy walczyć... teraz staram się walczyć, zależy mi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz