Siedzę na uczelni, miałam kolokwium z zaawansowanej, oczywiście nie jestem z niego zadowolona, chce mi się płakać. Siedzę na wykładzie, ale tylko ciałem, duchem nawet nie chce mi się na niego patrzeć, mam dość tego przedmiotu bo mam dość wykładowcy. Jest jak Andrzej, albo Zielo, wiem że ciśnie bo chce mnie nauczyć, ale ja nie rozumiem co mówi. I te jego przytyki.
Uczyłam się sporo a będzie co ma być.
Ps. Jak moje narzekania komuś nie pasują to nie musi czytać....
Tak bo to taki hipokryta czasami, sam zapomina ile się wyjęczał/
OdpowiedzUsuń/K