Idąc kilka dni temu, wieczorem ulicami Lublina doszłam do wniosku, że nie poznaje świata, który mnie otacza. Mijały mnie trzy dziewczynki w wieku 5-6 lat i rozmawiały o kosmetykach, a raczej jedna drugą uczyła wymawiać słowo "eyeliner". Ja w ich wieku nie wiedziałam co to jest cień do powiek czy tusz do rzęs... No dobra z cieniem przesadziłam, miałam zestaw małej kosmetyczki i malowałam lalki cieniem dla dzieci i malutką szminką... Ale eyeliner? Bez przesady.
Idąc dalej, już moją ulicą, popatrzyłam na boisko, a tam kolejna trójka tym razem chłopców na oko 13-14 letnich niby gra w piłkę. No spoko. Fajnie nawet, ale po chwili jeden z nich wyciąga szlugę i odpala... Może jestem dziwna, ale ani sobie nie przypominam żeby, ktoś z moich znajomych w tym wieku palił, ani nie wyobrażam sobie, żebym sama, będąc takim szczylem, odpalała fajki.
Przeraża mnie ten dzisiejszy świat. Łatwo dostępne używki, mini modelki, bezstresowe wychowanie i brak cenzury... Co będzie za te 10lat, gdy (nie daj Bóg) sama będę miała dzieci? Jak wtedy będzie wyglądał świat? Mam nadzieję, że z wiekiem nie przywyknę do tego co się dzieje i nie dopuszczę, aby moja córka wyglądała na przykład tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz