Jakoś nie pisałam jeszcze w tym roku, mogło to być spowodowane brakiem chęci lub czasu, ale zniechęca mnie też sprzęt. Od świąt mam problemy z lapkiem i nie jestem fanką pisania postów na telefonie, ale cóż czasem trzeba. Hmm... Co u mnie? Sama nie wiem, nic ciekawego się nie dzieje niby. Zaczynam sesje, a tak w sumie zaczęłam wczoraj, nie był to najlepszy z moich egzaminów, a nawet podobno napisałam najgorzej z roku. Trudno jakoś to poprawię. Poza egzaminami w sumie wszystko gra, dopadło mnie jakieś przeziębienie chyba, choć przy moim leczeniu ciężko stwierdzić co to. Psychicznie czuje się dużo lepiej jak nałoże tapetę na ryj, coś w rodzaju maski przez którą świat staje się inny, a ja jestem kimś innym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz