wtorek, 7 kwietnia 2015

no w końcu po świętach... teraz tylko czekam kiedy będę u siebie a to się odwleka. ech, brak decyzyjności mojego faceta jest okropna, chociaż niektórym dziewczynom mogłaby się spodobać, można zawsze powiedzieć co ma robić wg własnego uznania, a z drugiej strony nie mogę nawet powiedzieć własnego zdania, bo będzie tak jak chce ja... to złe, bardzo złe. będziemy pracować nad tematem... no i trudno pojedziemy w środę :((.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz